Polskie firmy są narażone na cyberataki w Europie
Nie istnieje jeden uniwersalny model cyberbezpieczeństwa.
Kilka tygodni temu media obiegła wiadomość o poważnym incydencie w jednej z polskich elektrowni wodnych. Atak hakerski zakłócił systemy sterowania, powodując przejściowe problemy z pracą infrastruktury wytwarzającej prąd. Choć awaria została szybko opanowana i nie zagrażała bezpośrednio bezpieczeństwu obywateli, sam fakt włamania do systemu energetycznego był kolejnym mocnym sygnałem ostrzegawczym. Polska jest w centrum zainteresowania cyberprzestępców i grup powiązanych z obcymi państwami, a celem stają się już nie tylko instytucje publiczne czy infrastruktura, ale także zwykłe przedsiębiorstwa.
Dlaczego to właśnie polskie organizacje stały się jednymi z najbardziej narażonych w Europie? Po pierwsze, wynika to z geopolityki – Polska, jako państwo wschodniej flanki NATO i kluczowy hub transportowy oraz energetyczny regionu, jest w naturalny sposób celem działań sponsorowanych przez wrogie państwa. Po drugie,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
